Fabia Club Polska: Cześć! Kuba, już raz miałeś Fabię. Teraz znowu wróciłeś do tego modelu. Na pierwszy rzut oka masz RSkę, ale jaką naprawdę masz wersję?
Jakub: Cześć wszystkim. Tak, to prawda. Posiadałem poprzednio „kombicę” w limitowanej wersji Flash. Auto posiadało znienawidzony przez większości osób silnik dwunastozaworowy, na którym się uczyłem jeździć. Plany się pokomplikowały i byłem zmuszony sprzedać Fabię. Jednakże długo się nie odwlekło i zakupiłem następną. W planach był zakup rasowej wersji RS, lecz odpuściłem. Po pewnym czasie zakupiłem ciekawy model. Wygląda z pozoru jak RS. Jednakże jest to EDITION 100 – wersja chyba jedna z rzadko występujących na ulicach, która została wypuszczana na rynek w 2005 roku.
Fabia Club Polska: Jakie najbardziej nietypowe wyposażenie masz w aucie (niespotykane w większości Fabii w Polsce)?
Jakub: Z rzadkiego występowania fabrycznie to białe skórzane fotele. Oryginalnie chyba nigdzie nie spotkamy skórzanych kanap w tym odcieniu. Występowały również w zwykłych Fabiach fotele czarne do tego z podłokietnikami skórzanymi w obiciu, jednakże w Polsce nie miałem styczności. Następnym rarytasem tego wyposażenia to duży wyświetlacz. Wsiadasz do auta i chcesz odpalić silnik i pomyśl sobie – duży ekran z różnymi funkcjami, gdzie musiałeś skradać swoje oczy na dwa boczne malutkie kwadraciki, lub tych funkcji wcale nie miałeś. Przeciwnie. Wszystko jest w zasięgu wzroku, wygląd fabryczny na obecne czasy co prawda nie powala na kolana, ale można to zaakceptować z takim wyposażeniem, jakim obecnie jest. Powiem ci, że ta Fabienka ma w sobie to coś mając takie małe rzeczy, które cieszą. W dodatku ma charakterystyczne oznaczenie modelu na nadkolach i pod drzwiami w progach i na gałce skrzyni biegów. Ogólnie jest tak fajnie wyposażona, że dosłownie można zwariować, posiada bowiem: komfortowe kierunkowskazy, tempomat podgrzewane fotele, klimatyzacja i tak dalej. Naprawdę, jazda jest wtedy przyjemniejsza .
Fabia Club Polska: Skąd powrót do Fabii pierwszej generacji, nie korciło Cię poszukać nowszej wersji?
Jakub: Powiem szczerze, że gdyby nie sprzedaż poprzedniczki, to dalej bym się z nią turlał. Ale coś by się podziało. Przypuszczam ze coś porąbanego. W międzyczasie nieposiadania własnego wozu szukałem po portalach różnych aut, które kiedyś cieszyły oko. To BMW 320 w dieslu lub Honda Civic. Już bardziej z VAGa Skoda Octavia lub Seat Leon. Ostatnie dwa dalej sprawiają uśmiech na ustach. Ale przejdźmy do tematu. Przyznam się szczerze, że Nowa Fabia 3 wyglądała, ale tylko na Internecie czy w gazetach przedpremierowo. Nie podoba mi się osobiście. Owszem, widać jest z wyglądu, że jest zachowana ta sylwetka świateł w porównaniu do pierwszej generacji. Może mnie ktoś zlinczować lub coś podobnego w tym stylu, ale ta Fabka straciła swój urok. Następca (mowa o Mk.2) wygląda dość chaotycznie, dostała wybrzuszoną sylwetkę jakby została nadmuchana. Na szczęście Skoda postarała się z wersją poliftową i jak na obecne czasy wygląda całkiem nieźle. Nie odwlekło się długo, że musiałem wrócić na stare śmieci, tym razem w innej odmianie. Sentyment pozostał bezimiennie do tego modelu.
Fabia Club Polska: Znamy się już kilka lat, ale kiedy zobaczymy Cię na jakimś zlocie?
Jakub: Na forum Fabia Club Polska jestem już z pięć lat. Niestety z początku ograniczały mnie sprawy szkolne, gdyż musiałem jeszcze się uczyć. Po szkole zaś praca i wyjazdy za granicę ograniczyły mi dostępy do wszelakich rozrywek. Mam nadzieję, że uda się definitywnie podjechać chociaż raz na najbliższy zlot w 2017 roku.
Fabia Club Polska: Planujesz jakieś zmiany w swoim nowym nabytku?
Jakub: Oj dużo by pisac. Planów jest dużo. Przede wszystkim co najpierw zrobić muszę, to zadbać o karoserię, gdyż jej stan nie należy do najlepszych. Maska jak i dach posiadają parę konkretnych wgnieceń i należy to wyprowadzić do ładu. Zderzaki są przerysowane gdzieniegdzie, koło klamek też jakieś wgniotki albo zadrapania. Nie ma się co dziwić po samochodzie codziennie eksploatowanym w wieku 11 lat. Gorzej już z ogniskami „rudej”. Z tymi fantami będę zmuszony odwołać się do lakiernika, ponieważ sam nie czuję się na siłach aby odnowić w stan idealny swoje wozidło. Fabia dostanie komplet nowych halogenów z instalacją świateł do jazdy dziennej. W zderzaku brakowało za to kratki z prawej strony, ale udało się zakupić bez zbędnych problemów i wygląda teraz w nienagannym stanie.
Niedawno zacząłem zabawę ze skrzynką głośnikową do bagażnika. Po tym procesie udam się do środka w celu wymiany głośników i oklejenie matami. W temacie oświetlenia jestem również w trakcie. Zawita wszędzie oświetlenie LEDowe. W bagażniku zaadoptuje się drugą lampkę, a do wnętrza lampka ze Skody Superb i z tyłu do oświetlenia tylnej kanapy. Kilka planów jeszcze się gromadzi do wykonania rewelacyjnego projektu, ale o tym nie będę się rozpowiadał. Najlepiej będzie, gdy pozostanie to w tajemnicy.
Fabia Club Polska: Nie przebywasz aktualnie w kraju, tylko u naszych sąsiadów. Dużo Fabianek pierwszej generacji widujesz na niemieckich drogach?
Jakub: Jasne! Fabia bardzo się przyjęła Niemczech. Nietrudno zobaczyć którąkolwiek wersję. Trudniej już z wersjami RS czy GT albo jeszcze z większymi rarytasami. Ogólnie dużo jeździ to po mieście, to po autostradzie. Młodszy jakiś dzieciak czy nawet 80 letnia staruszka, która może gdzieniegdzie ma obite tu, stuknięte tam, ale jedzie!
Fabia Club Polska: Twoja najlepsza (pozytywna) przygoda z Fabianą to:
Jakub: Chyba pierwsza prędkość maksymalna (220km/h!), kiedy nie wiedziałem jeszcze, do czego jest zdolna, ale udowodniła, że jednak mały „szkrabek” jest zdolny pokazać lwi pazur. Ogólnie jestem zadowolony jestem z jej dynamiki przy tak niskim spalaniu. Na razie na jednym baku byłem zdolny przejechać 900 km, ale będzie może jeszcze pobije swój rekord.
Fabia Club Polska: Twoja najgorsza przygoda z fabianą to:
Jakub: Może nie było groźne ani najgorsze ale troszkę niepokojące. Pierwszy raz tankując za wcześnie odbijał mi dystrybutor na baku, jednak na wskazówce pokazywał niepełny zbiornik. Okazało się, że zbiornik był zapowietrzony i trzeba było „wyciągnąć” zbędny balast. Pod względem mechanicznym wszystko jest w porządku.
Jedyne, czego się mnie nie zapytałeś, to co mnie zaskoczyło. Ano trochę bajerów jest w Fabience. Na przykład komfortowe kierunki, gdzie w poprzedniej to było serio, ale marzeniem i że nie słyszałem o czymś takim w niej. Drugi bajer to czujnik złożonych tylnych siedzeń. Po pierwszej długiej podróży ze złożonymi kanapami zaświeciła się kontrolka na środku zegara na czerwono. Myślę: „Co jest grane? Błąd jaki czy co?” Jeszcze przestawiałem sobie fotel kierowcy. Po chwili zorientowałem się, że mam fotele złożone i informuje jeszcze na desce. I obieg zamknięty podczas wbitego wstecznego. Dobra sprawa idealnie na nadchodzącą zimę.
Fabia Club Polska: Jak myślisz, czy za parę lat możemy mówić że Fabia (pierwszej generacji) może być autem kultowym?
Jakub: Zdania są podzielne. Każdy jednak powie, że to samochód dla emerytów. Nie o to chodzi w wytyczaniu palcem, kto i czym ma jeździć. Nie każda Fabia musi być nudna i seryjna. Skoda wypuściła kilka ciekawych wersji dla Fabii, więc dla nich należy się miano kultu. Oczywiście nie można powiedzieć o każdej. Ktoś może zachwycać się totalnym golasem, a ktoś konkretnym sztosem. Dlatego nie można wszystkiego i wszystkich wrzucać do jednego worka. Gdyby bogatsze wersje byłyby wypuszczane częściej niżeli to było zwykle, to należałoby do tego ”kultu”. Niestety, Fabia została odrzucona na bok i jej zabrakło respektu, żeby budziła duże zainteresowanie, ale zawsze znajdzie się jakaś grupka kultomaniaków i będzie okazywać, na co Fabię jeszcze stać i co jeszcze potrafi. Na pewno znajdzie się ktoś kto obróci głowę w stronę „małej rajdówki”.
Fabia Club Polska: Dzięki za rozmowę!
Jakub: Dzięki.
Z Jakubem rozmawiał Tomek 'sid’ Knapik.
Aby śledzić dalsze losy projektu kliknij w link -> https://www.facebook.com/Edition100RS