Dość dawno kiedy ustalałem termin testu nowego Superba, jeszcze nie wiedziałem w jakich warunkach przyjdzie mi go bliżej poznać. Cóż, tego nie wiedział nikt i z pewną dozą nieśmiałości zacząłem dopytywać czy Superb w ogóle dojedzie, a jeżeli tak to jakie środki bezpieczeństwa muszę spełnić.
Chciałbym serdecznie podziękować kierowcom, którzy dostarczyli auto do testu – za pełny profesjonalizm i jak zwykle dobrą atmosferę. Warto wspomnieć, że przekazanie auta odbyło się z zachowaniem wszystkich dostępnych środków bezpieczeństwa. Superb w trakcie przekazywania został dodatkowo zdezynfekowany i dopiero wtedy nastąpiło przekazanie samochodu do testu.
Superba aktualnej generacji znamy już dosyć dobrze i tak naprawdę przyzwyczailiśmy się do jego widoku na drodze. Do tego stopnia to przyzwyczajenie jest zauważalne, że większość ludzi niespecjalnie widzi różnicę między wersją z przed liftingu a wersją po liftingu. Tak na pierwszy rzut oka z zewnątrz zmieniło się naprawdę niewiele i tylko wprawne oko wychwyci, że przedni grill jest trochę przeprojektowany (który według mnie zaczął przypominać grill w nowej Octavii), a tylna klapa ma zamiast znaczka napis SKODA.
Pierwszym co wpadło mi w moje oczy były właśnie oczy Superba. I choć brzmi to jak tani wstęp do jakiegoś romansidła to autentycznie nowe reflektory Full LED matrix przykuwają uwagę. Jestem nimi autentycznie zaskoczony i w nich zakochany, do tego stopnia że chciałbym je mieć w moim prywatnym aucie. Kiedy ktoś Wam powie, że te reflektory z nocy robią dzień to będzie to najbardziej prawdziwe zdanie jaki usłyszycie. Żeby jednak nie było aż tak słodko to muszę się do czegoś przyczepić. Skoro tak bardzo reklamowane jest oświetlenie ledowe z „dynamicznymi” kierunkowskazami z tyłu (które wyglądają obłędnie) – to dlaczego „dynamiczne” kierunkowskazy nie występują z przodu? Na to pytanie chyba mi nikt nie odpowie. Ok, domyślam się że być może istnieje możliwość włączenia/odkodowania tego bajeru, jednak trochę przykre, że nie ma tego w standardzie.
Nowe reflektory Full LED matrix dla ŠKODY SUPERB odkrywają projekt innowacyjnego systemu oświetleniowego składającego się z modułu LED dla świateł drogowych i mijania, trzech kolejnych segmentów LED dla świateł drogowych oraz napisu „ŠKODA Crystal Lighting” umiejscowionego na obudowie. Wąski pasek LED obejmuje kierunkowskazy, światła do jazdy dziennej i światła pozycyjne. Powyżej znajdują się drobne, przypominające igły struktury LED, będące częścią nowej funkcji Coming/Leaving Home. Podczas uruchamiania i opuszczania pojazdu funkcja automatycznie włącza i wyłącza poszczególne elementy świateł przednich i tylnych w ustalonej kolejności.
W filmie dostępnym poniżej zaprezentowano działanie nowych przednich reflektorów Full LED matrix, animacji Coming/Leaving Home oraz przeprojektowane światła przeciwmgielne w technologii LED i w pełni ledowe tylne światła. Dodatkowo, odświeżony SUPERB po raz pierwszy zostanie wyposażony w dynamiczne kierunkowskazy, które są lepiej widoczne dla innych użytkowników dróg, czym zwiększają bezpieczeństwo na drodze i jednocześnie nadają autu dynamiczny wygląd.
https://www.skoda-auto.pl/
Testowy Superb posiadał dość ciekawy lakier. I nie chodzi tu o jego dość specyficzną nazwę (Błękit Lava Metalizowany), ale o wrażenia z jego prezentacji. Proszę mi wybaczyć operowanie podstawowymi kolorami, ale jestem facetem i nie bardzo chwytam wszystkie wariacje niebieskiego. Niby był niebieski to znaczy błękitny, ale w zależności w jakim świetle się znalazł mnie wydawał się czasem zielony lub wpadający (uwaga trudne słowo) w butelkową zieleń.
Jak można odróżnić wersję Scout od innej wersji Superba? Przede wszystkim Superb Scout występuje tylko w wersji Combi, dodatkowo posiada srebrne obudowy lusterek, srebrne listwy ozdobne na przednim i tylnym zderzaku oraz dodatkowe listy na drzwiach. Testowany egzemplarz wyposażony był również w 19-calowe koła „Manaslu” co według mnie podkreśla pewną agresywność.
Czy ta agresywność może sugerować że Superb Combi w wersji Scout z napędem 4×4 jest dobrą „terenówką”? Wydaje mi się że nie i od razu lepiej ostudzić zapędy off-roadowe każdego z nas. Do zwykłej jazdy w mieście czy dojeździe nieutwardzonymi polnymi drogami będzie nadawał się idealnie, ale osobiście bałbym się rzucić Superba Scout na głęboką wodę i wjechać w bardziej dziki teren. Co ciekawe mimo podwyższonego zawieszenia (o 15mm), problemem mogą być też wyższe krawężniki, które mogą się przyczynić do urwania listwy ozdobnej lub zderzaka.
W takim razie po co nam takie auto? Wydaje mi się że w 50% do odróżnienia się na drodze wśród innych uczestników ruchu co według mnie naprawdę się udaje. Udało mi się zaparkować na parkingu wśród innych Superbów Combi i autentycznie tylko testowy Scout wyróżniał się w tym małym tłumie. Nie mówię, że reszta wersji Superba jest nudna, ale sama wersja Scout jest póki co na tyle rzadka (i droga) że diametralnie odstaje od reszty – co akurat w tym przypadku jest zdecydowanym plusem.
Zastanawiałem się jak opisać samą jazdę Superbem Combi Scout. Muszę szczerze przyznać, że obojętnie jaka będzie to wersja wyposażenia, mnie Superbem jeździ się wyśmienicie. Wielu kojarzy Superba z limuzyną dygnitarzy czy prezesów firm niemniej nadaje się on dla zwykłego Kowalskiego a wersja Combi naprawdę może być autem rodzinnym (no chyba że masz dużą rodzinę, wtedy musisz szukać minivana…). Testowany egzemplarz z silnikiem 2.0 TDI (190KM) to istny pożeracz kilometrów. Bez specjalnego dbania o ecodriving w trasie czy nawet w cyklu mieszanym możemy zejść do spalania poniżej 6l/100km. Superb Combi Scout nie udaje natomiast auta „sportowego”. Mimo posiadania funkcji Launch Control i trybu jazdy SPORT – przy ruszaniu nie dzieje się naprawdę nic ponad to co powinno. Nawet przysłowiowy „gaz do dechy” nie sprawi że Scout wystrzeli jak z procy. Mam wrażenie że oprogramowanie skrzyni DSG działa z pewnym opóźnieniem, które potęguje czasem odczucie że auto od razu nie reaguje na chociażby naciśnięcie gazu. Nie jest to w żaden sposób ujma dla Superba, ale wydaje mi się że takie spostrzeżenie warto napisać.
Trochę specjalnie pominę kwestię wyposażenia, skupiając się tak naprawdę na dwóch elementach wnętrza. O ile dekor imitujący drewno wygląda w wersji Scout całkiem estetycznie (choć dla niektórych jest to przykład „wiejskiego tuningu”) to trochę brak mu jakiegoś polotu. Ja wiem, że w dzisiejszych czasach trudno abym wymagał naturalnego drewna w Superbie, ale zastosowany dekor mógłby chociaż mieć jakąś fakturę wyczuwalną pod palcami. Inna sprawa ma się z fotelami, które jak dla mnie są klasą samą w sobie. Nie miałem ani jednego problemu ze znalezieniem w nich odpowiedniej pozycji. Boczne oparcia foteli przydają się nie tylko podczas pokonywania ostrych zakrętów, ale też doskonale przydają się w czasie drzemki na rozłożonych fotelach. Domyślam się że komfort spania w aucie nie każdego przekonuje, ale gdy już musimy się zdrzemnąć to taka drzemka na fotelu będzie naprawdę miła. Jeżeli miałbym się już do czegoś przyczepić to brak funkcji masażu w fotelach przednich, ale ponoć nie można w życiu mieć wszystkiego.
Mógłbym tu oczywiście zakończyć pisać peany na temat przednich foteli, gdyby nie szczegół na który zwróciła mi uwagę narzeczona.
Szczegół może nie jest za duży, ale zasługuje na choćby dwa zdania opisu. Rzadko bo rzadko jadąc jako pasażer z tyłu często udaje się w objęcia morfeusza, co za tym idzie często moja głowa leci to w jedną to w drugą stronę. W Superbie mamy bardzo fajny patent, który jest w zagłówku. I choć takie „trzymadełka” nie są może idealnym rozwiązaniem to jednak miło że pomyślano również o pasażerach z tyłu i ich komforcie.
Superb Combi Scout jest ciekawą ofertą dla ludzi którzy nie koniecznie lubią SUV-y, ale potrzeba im ciut wysokiego auta z napędem 4×4. Oferuje naprawdę komfortową podróż (nawet przez wyboistą drogę) jest przestronna i zdecydowanie może łączyć zalety auta rodzinnego z autem na wypady za miasto. Problemem może być oczywiście cena gdyż podstawowa wersja tego modelu to 172 000 PLN, a cena testowego egzemplarza to wydatek ponad 229 000 PLN. Pomijając zatem tą kwestię, dalej podtrzymuję, że Super Combi Scout jest idealną propozycją dla chcących wyróżnić się na drodze i komfortowo z tej drogi zjechać na jakieś (mniej ekstremalne) bezdroża.
Wyposażenie dodatkowe | |
---|---|
Podgrzewane fotele przednie i zewnętrzne miejsca tylnej kanapy | 1100 PLN |
Wielofunkcyjna podłoga bagażnika z organizerem | 700 PLN |
VIRTUAL COCKPIT – cyfrowy zestaw wskaźników | 1850 PLN |
Kamera cofania | 1600 PLN |
Pakiet Komfortowego Snu | 500 PLN |
Funkcja SmartLink+ z funkcją Media Command | 350 PLN |
Automatyczna roleta przestrzeni bagażowej ze schowkiem pod roletą | 300 PLN |
Hak holowniczy (składany) z adapterem | 3700 PLN |
Zawieszenie adaptacyjne DCC wraz z DRIVING MODE SELECT dla wersji Scout | 3600 PLN |
Elektrycznie sterowane panoramiczne okno dachowe | 5100 PLN |
CLIMATRONIC – automatyczna klimatyzacja trójstrefowa z regulacją elektroniczną | 1200 PLN |
Niezależny system ogrzewania ze zdalnym sterowaniem | 3600 PLN |
KESSY FULL – bezkluczykowy system obsługi samochodu z alarmem (z funkcją SAFE) | 1300 PLN |
Bezdotykowe otwieranie i zamykanie elektrycznie sterowanej pokrywy bagażnika | 800 PLN |
Pakiet SIMPLY CLEVER | 1000 PLN |
Podgrzewana przednia szyba | 1250 PLN |
ADAPTIVE CRUISE CONTROL – aktywny tempomat do 210 km/h | 3100 PLN |
Bluetooth Premium | 2600 PLN |
LANE i SIDE ASSIST oraz REAR TRAFFIC ALE RT, TRAFFIC JAM ASSIST, EMERGENCY ASSIST | 4400 PLN |
TRAVEL ASSIST | 300 PLN |
System nawigacji COLUMBUS 9,2” z mapą Europy | 6000 PLN |
SOUND SYSTEM CANTON (12 głośników, moc 610 W) | 2400 PLN |
Tapicerka Alcantara dla wersji Scout | 5700 PLN |
Skórzana podgrzewana wielofunkcyjna z łopatkami dla DSG | 1100 PLN |
Obręcze kół ze stopów lekkich MANASLU antracyt 8Jx19 | 2900 PLN |
Boczne poduszki powietrzne dla zewnętrznych miejsc tylnej kanapy | 1350 PLN |
PARK ASSIST system wspomagania parkowania | 1500 PLN |
Koszty wyposażenia dodatkowego | 59 200 PLN |
Cena bazowa: 172 400 PLN
Cena wersji testowej: 229 450 PLN
Tekst: Tomasz 'sid’ Knapik, Marta Liszka
Foto: Marta Liszka, Tomasz 'sid’ Knapik, Skoda Polska